wtorek, 21 sierpnia 2012

Zakochana w filcu...


Może nie ma się czym chwalić ale jest to pierwsza rzecz jaka uszyłam na maszynie. Z potrzeby opakowania swojego czytnika by zabierać go na przejażdżki autobusowe(i nie tylko). Maszyna trafiła do mnie przypadkiem. Razem z pożyczonym autem. Auto wróciło do właściciela, maszyna została mi podarowana. Moja mama twierdzi, że mam do tego talent bo przecież ona go ma, miał go mój dziadek i babcia...

Trzy dni zajęło mi skumanie o co biega z tymi szpulkami i czemu ciągle nić się zrywa (dzięki za youtuba!).
W końcu się udało, wyciągnęłam filc, stare prześcieradło (na wkładkę bo filc trochę szorstki jednak) wybrałam ścieg i ruszyłam.

Wyszło jak wyszło, więcej w tym zabawy niż szycia. Wiem już, że nic "pętelkowała" więc któraś szpulka została źle naprężona. Nie szkodzi, mi pasuje a przy okazji idealnie spełnia swoja funkcje. Jako zapięcia użyłam części moskitiery (części za pomocą której mocuje się ją do okna:).

Przy okazji mogę z czystym sumienie polecić każdemu czytnik Kindle. Jest super. Książki czyta się lepiej niż na papierze, lepiej i dużo szybciej.

Happy Design 2 - handamde

2 komentarze:

  1. Musisz zacząć szyć takie pokrowce w różnych kolorach i zacząć na tym zarabiać:)

    M.

    OdpowiedzUsuń
  2. Mam kilka pomysłów odnośnie filcu:)
    A.

    OdpowiedzUsuń