poniedziałek, 21 lipca 2014

Organizacja życia ciąg dalszy

Udało się! Udało mi się wytrwać pierwszy tydzień organizacyjny :)

Zrealizowałam większość założeń, dołożyłam kolejne i czuję się z tym świetnie :)
Nie jeste jeszcze mistrzem, nie jestem jeszcze w połowie drogi ale widzę światełko.

Ogarnełam swoje miejsce do pracy, co było dla mnie najważniejsze, rozpoczełam kilka ważnych projektów i tak się wkręciłam, że do uporządkowanego życia dodałam jeszcze uporządkowanie swojego ciała i zdrowia. Zaczęłam od regularnych ćwiczeń i racjonalniejszego odżywania. Pomaga mi w tym między innymi Ewa Chodakowska. Od jakiegoś czasu chodzę też na zajęcia na rowerach (czyli spinning lub cycling). Odkryłam masę fajnych ćwiczeń na youtubie i miejmy nadzieję, że pozbędę się kilku zbędnych kilogramów (ach kto by tego nie chciał :)

Do swojego 4 stronicowego organizera dołożyłam kolejne 4 strony, obejmujące także bloga….no i działam dalej. Trzymajcie kciuki abym wytrwała.

źródło printerest

czwartek, 10 lipca 2014

Organizacja czasu i życia

Głupio to zabrzmi ale utonęłam…utonęłam pod śmieciami. Nadszedł czas kompletnej katastrofy organizacyjnej.  Przez ostatnie 3 m-c zasypywało mnie z powodu chyba nadmiaru pracy - tak mi się wydawało. Odchodziłam od komputera i miałam z miejsca kompletny zjazd energetyczny.
Dość tego! Stop, stop, stop! Od początku lipca biorę się za siebie…i wziełam!

Pliki, które zasypywały mój pulpit posprzątane, biurko ogarnięte, dokumenty poukładane, skrzynka, którą planowałam zrobić 2 m-c temu wreszcie skończona.

Zawsze uważałam, że robienia planów, harmonogramów, organizerów to bzdura ale wyznaczanie konkretnych celów i motywowanie siebie to zupełnie inna bajka.  Tylko to pozwoliło mi się odgruzować. Oczywiście przede mną jeszcze sporo pracy ale jestem do przodu! :)

Co mi pomogło przejrzeć na oczy;

Life Skills Academy i zaproponowany przez prowadzącą tego cudownego bloga Projekt życie .
Na Projekt życie składa się 400 stronicowy organizer - mój ma póki co stron 4. Na tą chwilę to wystarczająco by mnie wyciągnąć spod gruzowiska…

w Motywacji określeniu celu pomógł mi ten blog - Codziennie Lesza - bezcenne porady.

Trzymam teraz sama za siebie kciuki by wytrwać i nie dać się pogrążyć w totalnej dezorganizacji nigdy więcej!


wtorek, 20 maja 2014

biały stół do małego salonu

Stół do  małego salonu

wybór stołu to bardzo trudna decyzja. Zwłaszcza dla osoby takiej jak ja, która za stołami nie przepada. Mam go raczej z musu niż innych powodów. Obiady jadam na kolanach, z odrabiania lekcji dawno wyrosłam. Jedynym powodem obecności stołu w moim domu są różne rodzinne imprezy, grille i innen towarzyskie przeyjemności. Z tego powodu stół idealny to taki, który z małego robi się duży :)

Zamarzył mi się biały stół, trudna decyzja przede mną czy wybrać okrągły, prostokątny czy kwadratowy, skłaniam się ku kwadratowemu wydaje mi się, że zabiera najmniej miejsca, okrągły też jest piękny…



Co radzicie, jakie wy macie stoły, macie je w ogóle ?

niedziela, 11 maja 2014

Typografia

Emigracja emigracją, praca pracą, ale hobby trzeba rozwijać. 
Dziś dokończyłam popełnione przeze mnie napisy.
Zmobilizowałam się w końcu, uporządkowałam komórkę czyt. tymczasowy warsztat, wzięłam kawałki drewna pochodzące jak się słusznie domyślacie z wszędobylskich palet, umieściłam w imadle i wycięłam.
Tak po prostu:) Nie, oczywiście nie po prostu, bo trochę czasu i zachodu to kosztowało.
Ale i tak najbardziej pracochłonne to szlifowanie. Muszę znaleźć jakiś sposób na zmechanizowanie prac, bo taka manufaktura jest wykańczająca.

Efekty moich prac komórkowych;)


poniedziałek, 5 maja 2014

Jak zmienić czcionkę na blogerze

Czas zadbać o bloga!
Dziś będzie wyjątkowo porada techniczna. Nie każdy pewnie wie a może chce wiedzieć. Z racji swojego zawodu lubię zagłebiać się w różne programistyczne sprawy :)

Jeśli chcielibyście aby nagłówek lub tekst w waszym blogu napisany był jakąś ciekawszą czcionką od tej, którą proponuje bloger i do tego z polskimi znakami. Polecam wam Google Fonts. Koniecznie wybierzcie taką z polskimi znakami. Jeśli nie wiece jak poniżej rozpisałam to w kliku prostych krokach;

poniedziałek, 14 kwietnia 2014

Jak zbudować drewnianą skrzynię na balkon ?

Co u na słychać ?

Jedna z nas nadal znajduje się na emigracji, na szczęście już z planem powrotu.
Z czego się ciesze bo miło mieć przyjaciół blisko siebie :)
Mnie natomiast wciągnął wir pracy i spraw przyziemnych. Teraz mam zamiar wziąć głeboki oddech
i zająć się realizacją wszytskich pomysłów, które siedzą mi w głowie a nazbierało się ich sporo.
Od malowania doniczek, przez projektowanie plakatów aż po bardziej skomplikowane twory z drewna…zobaczcie sami co pójdzie na tapetę jako pierwsze




środa, 19 lutego 2014

Doniczka z drewna na storczyki

Ile trzeba mieć szczęścia, by wracając z Castoramy, ze świeżo zakupioną wyrzynarką, pod drzwiami domu znaleźć prawie nową paletę ?? Odpowiedź brzmi - trzeba mieć tyle szczęścia co ja :D

Przyznaje, że zakup wyrzynarki tuż przed świętami Bożego narodzenia to średni pomysł ale nie mogłam się powstrzymać, cena była wyjątkowo atrakcyjna. Piękny Bosh 800 PEL trafił do mojego koszyka.

Parę dni później paletę oprawiłam z gwoździ i stworzyłam skrzynko-doniczkę na storyczki. Doniczka nie ma dna mieści się tam plastikowa podstawka, która ułatwia podlewanie. Dzięki temu storczyki dobrze się czują i pięknie kwitną :) Została pomalowana białą farbą do drewna. Myślę jeszcze nad namalowaniem na niej jakiegoś ładnego, ciepłego cytatu.

Dodatkowo dziś od współautorki tego bloga dowiedziałam się, że powinnam była połączyć deski wkrętami do tego robiąc małe otworki pilotowe (dobrze, że chociaż jedna z nas szkoli się w temacie obróbki drewna). Też tak uczynię przygotowując doniczkę nr 2.



piątek, 24 stycznia 2014

Tapety imitujące beton

Dobrze dobrana tapeta potrafi odmienić wnętrze. W sklepach dostępnych jest miliony wzorów i tyle samo kolorów. Jest to też łatwy sposób (i szybki) na zmianę w pomieszczeniu. W ostatnim czasie furorę robią te imitujące beton. Trzeba przyznać, że jest to dużo prostszy sposób na ozdobę ściany niż kładzenie tynku, malowanie itd.

czasnawnetrze.pl

czwartek, 23 stycznia 2014

Małe cudo

Weekend spędziłam w cudownej Pradze bardzo lubię to miasto. Jest mi w jakiś sposób bliskie. Zabytki, knedliki, spacery i sklepy...oszałamiające wręcz sklepy ze wszystkim co można sobie wymarzyć. W jednym z nich wypatrzyłam (dosłownie wypatrzyłam bo przechodziłam koło wystawy 3 razy i dopiero za 4 wypatrzyłam!) taką małą kompozycję z kaktusów miniaturek, która za grosze trafiła do mojej torby a teraz na bloga. Lubię takie unikatowe drobiazgi. Przypomniały mi się dawne czasy i parapety w dawnym mieszkaniu całe w kaktusach i sukulentach...