Otwornica to taki fajny dodatek do wiertarki. Zakupiłam ją jakiś czas temu w Castoramie i uznałam, że chcę się tym z wami podzielić. Była m ona potrzebna do wycięcia dziurki w tyle nowej komody. Wszystko po to by jakoś zgrabnie ukryć kable. Więc wywierciłam piękną równą dziurkę o średnicy około 3 cm. Tylna ścianka komody miała około 6-7mm. Odpaloną wiertarkę z otwornicą trzeba mocno przycisnąć i trzymać do póki wycięte kółeczko nie przejdzie na drugą stronę i nie wypadnie. Może to nie jest nic odkrywczego, jednak znajdą się osoby (ja do nich należałam) które nie mają zielonego pojęcia jak sobie wyciąć małą dziurkę w drewnie lub płycie wiórowej. Nie próbowałam tym narzędziem wiercić w grubszym kawałku drewna ale myślę, że moja przyjaciółka i współtwórczyni tego bloga, obecnie na emigracji, będzie się bawić w najbliższym czasie otwornicą, na bardziej zaawansowanym poziomie. Na pewno przeczytamy o jej zabawie z dużym "dziurkaczem".
Oczywiście zamierzam i ja użyć tego magicznego narzędzia. Mam już pomysł, tylko czasu brak na jego realizację. Nawet w tym celu przytargalam kawałki drewna i to na własnych plecach:)
OdpowiedzUsuńWidzę, że ładnie wyszedł otwór przy pomocy tej otwornicy z Castoramy. Ja kiedyś zakupiłem podobną lub taką samą (Topex - nie polecam) - brzegi otworów poszarpane, wiertło się pogięło... eh...
OdpowiedzUsuńPrzy okazji zapraszam na moje DIY :)
moje doświadczenie z tą otwornicą jest takie;
Usuń-duży plus za cenę
-nadaje się do cienkich ścianek
-przy grubszych powyżej 4mm można ją już niestety do śmieci wyrzucić :)