a za oknem...zima. Myślałam, że nie wróci ale jednak postanowiła nie opuszczać naszego pięknego kraju. Trudno. Jakoś ją zniosę. Pod warunkiem, że nie będę musiała wychodzić, ona jest do zniesienia tylko w ciepłym pomieszczeniu. Mogę ją godzinami oglądać przez okno w kapciach z ciepłym kubkiem kawy w rękach.
W tej pozycji (w kapciach z kubkiem) zrobiłam jej zdjęcie. Przypomniało mi one jak okropne jest okno bez zasłon i firanek. Tylko, że ja za nimi nie przepadam....może rolety....
Brak komentarzy:
Prześlij komentarz